My Summer Car

Ostatnio zacząłem grać w bardzo podobną pozycję - My Summer Car. Nie będę mówił nic ponad to, że gra ma aż trzy różne przyciski do wyklinania po fińsku i można pić własne siki.

Kompletnie nie rozumiem dlaczego ale ją uwielbiam pomimo tego, że na starcie 4x pod rząd ginąłem w idiotycznych sytuacjach jadąc po kiełbaski do pobliskiego miasteczka. Samochód złożyłem tylko dlatego, że sporo czasu spędziłem w Gearhead Garage i Car Mechanic Simulator, nie ma tam żadnego tutoriala ani poradnika. Nawet mapę trzeba czytać ze ściany w domu.

Oczywiście pierwsza jazda skończyła się śmiercią gdy okazało się, że nie dokręciłem wszystkiego przy rurkach z płynem hamulcowym i wyciekł w drodze na stację benzynową co skończyło się wizytą w rowie.

Boooooskie, zagram na pewno

Ja po przeczytaniu recenzji na GOL-u http://www.gry-online.pl/S022.asp?ID=11604

Nie zdecydowałem się jeszcze na zakup ... Śmierć z głodu po 6 godzinach od ostatniego posiłku bo nie zjadłem pizzy?

Zbyt hardcorowe dla mnie bo wolę realnie grzebać w samochodzie albo wirtualnie ginąć w Dark Souls

 

Edytowane 16 Listopad 2016 przez Dako

Nie czytałem całej recenzji bo jest płatna, ale nie nazwałbym tej gry "hardkorowym symulatorem przetrwania". Kran z nieograniczoną ilością wody jest w kuchni zaraz obok garażu, jeśli wykupisz całe żarcie podczas pierwszej wizyty w sklepie to spokojnie starczy na przetrwanie tygodnia i sprowadza się to do zjedzenia czegoś może 2x w ciągu dnia, a sikać możesz wszędzie (w tym do chłodnicy). Jak ci przeszkadza brzęczenie komarów to możesz też raz na kilka dni odpalić saune i użyć sprayu przeciw owadom, tyle w kwestii survivalu.

Cała ta część gry to raczej tylko pretekst do tego, żeby dać graczowi powód do podróżowania po mapie by uzupełniać surowce. Początkowo furgonetką w której można w każdej chwili zginąć, później poskładanym samochodem, gdzie zawsze znajdzie się podczas jazdy coś co można lepiej wyregulować albo ulepszyć. W moim odczuciu część survivalowa nie jest na tyle uciążliwa żeby zniechęcać, no może z wyjątkiem sytuacji gdy się mocno spijesz. Po obudzeniu tak telepie, że nie bardzo można cokolwiek zrobić.

Ta gra jak taka fajna, że jak oddasz mocz w kierunku nieba to możesz zaspokoić swoje pragnienie.

O paczaj, symulator Beara Gryllsa

Z "survivalem" z wykonaniu tego Pana to bym uważał ...