W całym swoim życiu ni razu nie przyciągnęła mnie fabuła, opowiadany film czy historia najczęściej dla jednego gracza. Wszystko trafiało we mnie jak kula w płot. Jedyną grą która wciągnęła mnie po szyję był Freespace 2, ale podejrzewam że było to bardziej oczarowanie rozmachem, bo do dziś pamiętam końcowe misje i ogrom statków tzw. "Mother Ship".
Wiele czasu spędziłem we świecie X Egosoftu, symulatorów Sturmovika najstarsze i najnowsze części włączając. Symulatory, sandboxy oraz roguelike, reszta dla mnie nie istnieje, na graczy porwanych fabuła i tajemniczym mistyzyzmem np. Bioshocka spoglądam z góry.
Inaczej imają się mnie książki :
Ostatnio Sapkowski, z powodu popularności jaką osiągnęła gra. Zacząłem od pierwszej części Sagi, obecnie skończyłem 4ty tom "Wieżę Jaskółki". Szybko połapałem się, że lepiej byłoby zacząć od pobocznych opowiadań o Wiedzminie które dzieją się przed wydarzeniami z Sagi, więc między drugim, a trzecim tomem sięgnąłem po poboczne powieści "Ostatnie Życzenie' "Miecz Przeznaczenia" oraz "Sezon Burz" które są majstersztykami i to od nich powinno się zacząć i przejść później do Sagi 5 częściowej.
Jestem pełen nadziei, że gry są tylko wstępem do egranizacji w tym przypadku, a liczę na spektakularną ekranizację wykreowanego przez Sapkowskiego świata, który nie chyli się przed tym Tolkienowskim, niczym mu nie ustępuję. Po tym zdaniu zrozumieją tylko Ci, którzy znają książki, więc wymaga to krótkiego sprostowania;
Świat Wiedźmina ma opisaną gospodarkę, królestwa, wiele nacji, gatunków stworzeń, oraz mitycznych stworów jak i tych zwykłych krwiożerczych które tylko uprzykrzają życie.
Jestem dumny, że mamy tak wspaniałego pisarza.
Mam nadzieję, że przynajmniej kilka osób doczyta do końca.