Kochamy jeść!

Kto nie lubi dobrego jedzenia? Niektórzy są jednak bardziej uzdolnieni w tych kwestiach od innych. Może chcielibyście się pochwalić jakimiś świetnymi (proste mile widziane) przepisami lub faktem, że zjedliście najlepsze pieczyste życia? 

 

Ja niestety należę do tych mniej uzdolnionych. Dla siebie to jeszcze zrobię, ale mało kto jest w stanie zjeść coś co ja robiłem, bo notorycznie nadużywam przypraw.

Pozachwycam się zaś przetworami mojej cioci. Nie tylko są smaczne, ale i świetnie wyglądają. Zdjęć nie dam, bo zjadłem ^^

Ja generalnie za gotowaniem nie przepadam, bo to masa roboty, kwadrans przyjemności z jedzenia i kolejna masa roboty ze sprzątaniem. Ale np. epicko mi wychodzą naleśniki  i pstrągi .

 

Tym niemniej nie ma chyba lepszej rzeczy niż świeże (takie, jakich w Polsce raczej nie dostaniesz niestety) krewety na różne sposoby... I rzecz jasna stek. Nic nie zastąpi porządnego, soczystego kawału mięcha

@Nebthtet Nic nie zastąpi przepysznego polskiego schabowego  No i bigosu myśliwskiego. I pysznego tłustego rosołu. I wspaniałej mizerii latem. I... jeszcze długo można by wymieniać pyszne polskie potrawy.

A przepisy?  Każdy gotujący ma własne i po swojemu wszystko robi. Nawet najlepszy przepis napisany przez jedną osobę może okazać się najgorszym daniem wykonanym przez inną osobę. Tak jest na przykład w mojej rodzinie (w której jest kilka talentów kulinarnych). Najlepsi kucharze w rodzinie robią naprawdę niesamowite potrawy, ale pozostali nie potrafią powtórzyć wspaniałości danej potrawy mimo dokładnych przepisów i to nawet w obecności autora przepisu  . 

E tam, schabowy zły nie jest ale wołowina jest milion razy lepsza od wieprzowiny. No i schaboszczaka nie robi się tak, żeby w nim jakaś krew zostawała, a to połowę frajdy odbiera z konsumpcji. 

A bigosik taaaak, najlepiej gotowany przez ładne parę dni, z grzybkami, winkiem, różnymi mięchami i rodzynkami... Mniam.

 

A rosół polecam również mniej tłusty, na sercach kurzych albo indyczych. Palce lizać.

59 minut temu, Nebthtet napisał:

A bigosik taaaak, najlepiej gotowany przez ładne parę dni, z grzybkami, winkiem, różnymi mięchami i rodzynkami... Mniam

Chcesz przepis na bigos na winie?

Mama ma

Ale to bardzo prosty przepis: Wrzucasz do bigosu wszystko co się nawinie

A ten, to każdy zna  - i cuda wychodzą w pozytywnym tego sensie.

Ja lubię dania z podrobów, gulasz z serc kurzych lub żołądków palce lizać. Do tego wątróbka kurza - pychota, dobrze zrobiona nie na podeszwę wieprzowa również, ale to wychodzi tylko ekspertom

 

Wątróbka w każdej postaci to jest coś epickiego. Mniam. Jeszcze taka ze świeżym chlebkiem  albo kaszą...

Nie jadłem chyba jeszcze naprawdę dobrej wątróbki. 

W sumie to miałem swego czasu cholerny opór przed podrobami aż w końcu się przełamałem i doszedłem do wniosku, że smaczne. 

 

W sumie będę musiał wytrząsnąć w końcu królika, bo mnie nęka od dłuższego czasu. Tylko coby niego zrobić?

Zdarzyło się jeść naprawdę dobrą wątróbkę. Niestety trzeba mieć talent i dobry patent na zrobienie jej naprawdę dobrej. Ja zazwyczaj nie jadam podrobów właśnie z tego powodu, że rzadko idzie dostać dobrze przygotowane. Po kilkukrotnym zatruciu flakami oraz notorycznym spotykaniem wątróbki zrobionej na podeszwę wybieram jednak bezpieczniejsze potrawy.