Studnia głębinowa, czyli co Argetlan majstruje w trakcie nieobecności.

Hejka!  Opuściłem Was na krótki czas w celu naładowania baterii, odchamienia się i modernizacji stylu życia w trakcie wakacji.

W związku z tym, że od nowego roku miała wejść ustawa w sprawie użytkowania wód państwowych postanowiliśmy wybudować studnię głebinową. Przez pewien okres czasu przeglądałem oferty różnych firm, zajmujących się odwiertami i instalacjami. Średni kosz to 250 zł/m (+ osprzęt). Najtańszy był około 100z zł/m jakiegoś tam Wojtka, Zbyszka, czy innego Ziutka (bez osprzętu). Woda do podlewania ogrodu znajduje się na głębokości już 4-6 metrów. Ale postanowiliśmy wykonać głębszy odwiert, w celu uzyskania wody pitnej tj. 18-24m. Całą akcję przeprowadzamy w swoim zakresie. Wszystkie komponenty zostały znalezione albo na złomowisku, albo w pobliższym sklepie budowlanym.

Jak na razie moja praca nie jest skończona. Poniżej wrzucam kilka zdjęć. 

Pozdrowienia z pomorza!

Argetlan7

No szacun wielki wygląda na to ze się zawołałeś i życzę znalezienia dobrej wody, zdatnej do picia w miarę szybko, czyli np na 16 metrze maks

Mam doskonały pomysł jak Ci ta studnia uda, to może pomożesz mi własną zrobić ?

Chętnie zatrudnię Cie jako konsultanta  

Dokopałem się do wody. Cała szlamownica jest nią wypełniona (80 cm) dodatkowo łańcuch jest czysty ( zanirzany w wodzie) około metra. Pojawił sie bardzo drobny żwirek. Sądzę że jutro rano trzeba bedzie wypompowac wodę ponieważ uniemozliwia ona wydobycie większej ilości urobku. Zobaczymy co pokaże jutro;-)

 

P.S.

Tommy, zawsze chetnie pomogę.

Edytowane 24 Marzec 2017 przez Argetlan7

Fajna sprawa  Mam parę pytań   :

1. Jaki planujesz filtr na warstwie z której będziesz pobierał wodę? Tak z mojego doświadczenia to zrób proste badania wody z poziomu z którego będziesz wydobywał aby dobrać parametry filtru.
2. Jaką planujesz pompę zamontować?
3. Jak duży obszar chcesz naraz podlewać?
4. Chcesz podlewać za pomocą zraszaczy o dużym zasięgu? Podlewać kropelkowo? Używać zraszaczy o małym zasięgu (takie talerzyki podobne jak do przeciw pożarowych)

Pamiętaj, że szlamówka wciągnie wszystko a pompa docelowa może ulec zamuleniu (filtr) po paru minutach tam gdzie szlamówka ciągnie jak szalona..

Owszem, badania wody będą zrobione. Jeżeli chodzi o filtry to będą dwa : jeden naturalny z odpowiedniego żwiru,  a drugi budowlany, przeznaczony do studzienek głebinowych. 

Pompa będzie usadowiona zaraz nad filtrem (elektryczna). Podlewane będzie około 50-60 arów ziemii. Ale to będzie także do użytku w domu. 

Zadaję tyle pytań bo mam pompę i wiem ile później może być problemów  

Do użytku domowego prawdopodobnie użyjesz zestaw 3 filtrów podłączonych szeregowo lub jakiegoś rodzaju kolumnę  

U nas woda na głębokości ok 20m jest tak silnie zażelaziona, że nadaje się tylko do podlewania ogrodu. Jedną pompa dosłownie się rozsypała po wyjęciu jej i probie otworzenia w celu wymiany filtrów (po 2 sezonach !) a miała być taka Niemiecka niezniszczalna. Pech chciał, że było to więcej niż 2 lata po jej zakupie... Obecnie mamy tańszą i daje rade  właśnie niedługo rozpoczniemy uzupełnianie instalacji wodą.

Pamiętaj też aby instalacje przyłączeniową do domu i sterownika podlewania ogrodu była poniżej głębokości przemarzania gruntu. Bo inaczej może zamarznąć zimą. Jeżeli nie znasz tej głębokości to napisz na PW gdzie mieszkasz to przejrzę normę i dam Ci znać.

Ogólnie jak masz jakiś zarys projektu i chcesz jakiś uwag to daj znać. Obsługuję instalację którą podlewamy nasz ogród i sad (1 ha) do tego kuzynce pomagałem dobierać sprzęt pod montaż jej instalacji (ogródek 200 m2) wraz z prostym projektem.

Fajna sprawa podlewanie i wykonanie instalacji jest w zasięgu większości osób która lubi choć trochę majstrować.

Owszem, badania wody będą zrobione. Jeżeli chodzi o filtry to będą dwa : jeden naturalny z odpowiedniego żwiru,  a drugi budowlany, przeznaczony do studzienek głebinowych. 

Pompa będzie usadowiona zaraz nad filtrem (elektryczna). Podlewane będzie około 50-60 arów ziemii. Ale to będzie także do użytku w domu. 

Dzisiaj postanowiłem odświeżyć temat. Takie oto cuda znalazłem na 16. metrze.

 

17 minut temu, Argetlan7 napisał:

Takie oto cuda znalazłem na 16. metrze

 

Karmelizowane brzoskwinie tak głęboko?

Nasze narodowe złoto

Już głębiej nie pojdzie. Chyba trzeba wynajmować ekipę.

 

Może lepiej zrób kopalnie bursztynu , jak z  metrowej średnicy studzienki wyciągasz takie okazy  to strach pomyśleć ile tego jest u Ciebie pod ziemią:)

Noooo @Drus4 ma rację jak takie okazy są u ciebie to ściągnij sobie jakiegoś reckimera i harwest, może okazać się to dość intratny interesik, byle w gminie i w sąsiedztwie się nie dowiedzieli bo wpieprzą się z paragrafami.

Wszystko znalezione w ziemi poniżej jakiejś głębokości należy do państwa niestety. To nie jest tak, jak w USA że mając działkę posiadasz grunt aż do jądra planety

O, tutaj jest artykuł o poniekąd podobnym temacie. Nie pamiętam jaka jest głębokość wg prawa teraz.

Nom, @Nebthtet ma racje. Już miałem pisać że na tym wszystkim trzyma łapę mafia ;P

No sprawa wygląda tak, że jeżeli tam nic nie ma to se kopać można, ale jak jest coś wartościowego to już jest państwowe;) Bo porządek musi być...

 

Porządek... nie będę się na ten temat wypowiadać, bo aż się we mnie gotuje na samą myśl...

To, oraz prawo odnośnie znalezisk archeologicznych to są rzeczy które powinny iść do zmiany. Ale to nie dyskusja na niniejszy wątek... I owszem pobluzgałoby się.

No to są wszystko pozostałości po socrealiźmie

 

Zawsze można zjechać działkę koparkami i nie mówić/deklarować po co,  potem wyjechać nad morze, powiedzieć ze byl sztorm i ze dzięki temu znalazłeś 1,5tony bursztynu hehehehe zawsze trzeba się ustawiać w pozycji w której ktoś musi ci coś udowodnić.

 

Gdyby morze wyrzucało 1.5 tony bursztynu to cena by spadła na łeb, na szyje

Edytowane 8 Lipiec 2017 przez Argetlan7

@Argetlan7 a może wpadłeś przypadkiem na trop zaginionej Bursztynowej Komnaty.  

Ty mi tutaj takich rzeczy nie pisz. Mam dość problemów. Sasiad mieszka w budynku, który należał do komendanta obozu koncentracyjnego Sztuthoff...

E no, przyfarcił, pewnie nieruchomość była tanio do nabycia. W sumie czy istotne do kogo budynek należał? Gdyby tam ludzi mordowali, to już inna sprawa. Ale może ja zbyt pragmatyczna jestem.

Tacy jak oni zawsze coś chowali przy posiadłości

Ech... dzisiaj pod wieczór trafiliśmy na kurzawę...

Wesołe jest życie górnika...

Niom, teraz tylko się modlić aby budynku nie wciągnęła