Pay to win i SC

Vulcan, Hull C, B i A, Cutlass, Freelancer, Caterpillar, Genesis, 600i, Prospector. To są statki, które wymagają min. 1-2 osób do obsługi. No chyba że to https://robertsspaceindustries.com/ship-matrix jest niezgodne z rzeczywistością? Jakoś nie powiesz mi, że utrzymanie takiego statku będzie super drogie skoro z tego co wyczytałem żeby tym latać lepiej wystarczy wynająć NPC. A z tego co widzę taki caterpillar nie jest mały i na samym przewozie można będzie sporo kasy natrzepać. Podobnie Hulle. W tego Starlinera też nie będziesz dużo wsadzać bo tym się ma wozić ludzi, to w sumie co poza statkiem trzeba?

 

I nie mówmy o eskorcie, przecież nikt nie każe się tłuc gdzieś na obrzeża znanej przestrzeni, na pewno będzie można się poruszać w hi-secu i ryzykować mniej. A taki Reclaimer - minimum by tym latać to 4 osoby. Czyli gracz i 3 NPC. No wielkiego orgowania to przecież nie wymaga. Z tym, że pewnie przyda się info gdzie leżą wraki to prawda. Ale przecież będzie Vulture na którego ludzie głosowali i to już ma być jednoosobowy statek.

 

Czyli po prostu takie argumenty mnie nie przekonują. A jeszcze wciąż dokładają kolejne nowe statki do kupienia. Te duże statki o których wspominasz to chyba idrisy czy javeliny, a nie to. Bo jeśli nawet one miałyby być tak problematyczne, to można się spodziewać hordy ludzi z widłami idącymi na studia Robertsa.

Ciężko wyczuć, co z tego wyjdzie "w praniu". Faktycznie zasadna jest IMO obawa właśnie o te takie średnie pod względem wymogów załogowych i pojemności / gabarytów statki. Na pewno jeśli P2W będzie zbyt oczywiste zewsząd podniosą się głosy świętego oburzenia (IMO słuszne). Jako posiadacz jakiejś tam miniflotki chciałabym mieć coś więcej z tego tytułu. Z drugiej strony nie chcę P2W bo zawsze jest ktoś z większym portfelem, zwłaszcza tu .

 

Z tym, że patrząc na dotychczasową historię marketingową CIG (sprzedaż jpg z kijkami do claimów, SNAFU ze słabą komunikacją tego, czemu wywalane są zerówki, cały cyrk z LTI) to obawiam się co i jak może być komunikowane. A docelowo konsekwencje mogą być niewesołe, ze względu na to, że złą prasę robi się w trymiga, a wykopać się z dołka już trudniej. 

 

Zagadnienie jest ciekawe i warto to przegadać na wszystkie strony.

 Zaloguj się aby zobaczyć tę zawartość. 

Tylko to nie EVE  w SC gracze maja stanowić maksymalnie 10% populacji. A na łakomy kąsek w postaci niechronionego transportowca pokuszą się i gracze, i NPC  

 

Duży statek to nie P2W.

 

Pozdrawki

BHoleVX

Nawet odkładając temat p2w na bok wątpię że jakieś wilcze stada będą krążyć po głównych szlakach Sol czy Terry, to tak jakby mieli jacyś bandyci napadać kogoś na rogatkach Warszawy, no weź nie żartuj .

No ale zanim ten Hull-E trafi do Sol czy Terry (tym tam są strasznie wysokie opłaty i podatki) musi przelecieć przez mniej bezpieczne tereny   A jak wyłączysz Com Array to "nobody will hear your scream"  i raczej żadna NPCowa flota ci nie pomoże.

 

Pozdrawki
BHoleVX

@Nebthtet wiesz może nie napadają jak jedziesz ale dobre fury znikają wszędzie  

 

Będzie tak jak w cywilizowanym świecie: czyli miejsca o wysokim rozwoju nie przynoszą tak dużo pieniędzy jak styk pomiędzy słabo i mocno rozwiniętymi państwami / systemami.

Kosmos jest ogromny i pomimo jego monitorowania, bandyci będą mogli operować w każdym systemie bo nie da się fizycznie żeby cały kosmos był monitorowany  niektóre miejsca będą rzadziej niektóre częściej..

 

Na bank będą bezpieczne korytarze, w pełni monitorowane gdzie nic Ci się nie stanie. Czy taki Hull C będzie P2W ? W grze też go zdobędziesz.. Może da Ci boost na start no ale to jest P2ST

@Stalowy Szczur Co do Reclaimer to wraki są przeważnie tam gdzie była walka lub nieszczęśliwy wypadek. W erze kosmicznej to drugie będzie rzadkością więc pozostają pozostałości po walce. Oznacza to, że te miejsca nie były bezpieczne więc czemu mają teraz być? Złomiarz sam w sobie nie musi być smakowitym kąskiem, więc eskorta nie będzie must have... Chyba  

@Meandester owszem, porzucone bez dozoru znikną. Ale to wszędzie. Sorry, ale ja się zgadzam z podejściem że jakieś P2W to jest, bo ze tak się posłużę przykładem z logistyki - zupełnie inny potencjał zarobkowy ma koleś posiadający ciągnik siodłowy, którym bez jakiegoś problemu przetransportuje 40-stopowy kontener, a inny ma Janusz z ciężarówą, gdzie na pakę wrzuci tylko trochę drobnicy. Jasne, zalać jeden i drugi wóz trzeba za różne kwoty, ale dalej są szybko w miarę osiągalne, a potencjał zarobkowy jest zauważalnie różny.

I nie mówimy tu o przypadku kogoś kto ma własny statek na który wlezą setki kontenerów, bo tam faktycznie koszty w porównaniu z poprzednikami są zaporowe.

 

Cóż, czas pokaże co się z tego urodzi, ja mam nadzieję tylko że nie spieprzą tematu.

Jako posiadacz jednego z największych statków (ale jak na razie zdecydowanie nie największego) pozwolę sobie na wtrącenie swoich "trzech groszy" do tematu dyskusji. Poniższy wpis kieruję głównie do @Stalowy Szczur (tak na marginesie fajny bohater w literaturze SF ten Stalowy Szczur  ).

 

Od samego początku zamierzam się specjalizować w jednym rodzaju działalności co w przypadku SC może być bardzo rozsądną decyzją (w SC nie ma "magicznych" przycisków z daną umiejętnością - ma być tylko i wyłącznie umiejętność wykorzystania przez gracza danego elementu gry). W związku z tym zbieram jak najwięcej informacji o mojej specjalizacji i możliwościach jakie będzie ona dawał już w ukończonej grze. Z danych które zebrałem wyłania mi się dość jasny obraz tego czym tak naprawdę są największe statki w SC.  Będą one dumą organizacji ale też naprawdę dużym obciążeniem dla organizacji. Dlaczego? Bo nawet obsadzone załogą i wykonujące najbardziej intratne misje będzie ciężko zarobić na tych statkach na ich utrzymanie. Inne, mniejsze statki z floty danej organizacji będą miały dużo łatwiejsze możliwości zarobku, a co za tym idzie by utrzymać Capital Shipa w jakimś sensownym stanie trzeba będzie ekipy która będzie na tego Capital Shipa i jego załogę zarabiała na mniejszych statkach. Najprawdopodobniej najbardziej optymalnymi statkami do zarabiania będą te średniej wielkości takie jak Cutlassy, Freelancery czy Constelacje. Do tego oczywiście dochodzą jeszcze statki czysto bojowe i tutaj prym w zarabianiu będą miały jedno- lub max dwu-załogowe myśliwce. 

Dlatego właśnie, moim zdaniem, by Star Citizen nie był grą Pay to Win muszą być naprawdę dobrze wyważone pod względem zarówno ceny realnej, ceny in-game oraz możliwości in-game statki rozmiarów mały/średni. Jako właściciel statku wartego kilkaset dolarów będę dużo bardziej zależny od kolegów/koleżanek latających w statkach mniejszych wartych kilkadziesiąt, no max te stoparę dolców, niż te maluchy będą zależne ode mnie. Ba, te wszystkie aurory, Avengery, Freelancery Mustangi i inna drobnica będą dla funkcjonowania mojego statku niezbędne, podczas gdy mój statek będzie dla nich praktycznie tylko udogodnieniem czy ułatwieniem "życia" w SC. Dodajmy do tego fakt, że statki wielkości Freelancera czy Cutlassa mające być "wołami roboczymi" dla orgów będzie można stosunkowo szybko (jak na grę MMO czyli miesiąc, może dwa) do zdobycia więc przewaga graczy kupujących je za prawdziwe pieniądze nie będzie w sumie jakaś duża i stosunkowo szybko zostanie ona zniwelowana zwłaszcza przez hardkorowych graczy. I takie właśnie rozwiązanie na balans w grze planuje Chris dla SC (moim zdaniem oczywiście, bo mogę się mylić). 

Hej!

 

Tak mi jeszcze przyszło na myśl, że po stracie statku, z ubezpieczenia dostaniemy nowy. Trzeba jednak pamiętać o tym, że np. Aurora jako najpopularniejszy statek będzie dostępna od ręki, a Jevelin to dni jak nie tygodnie czasu rzeczywistego czekania. Nie będzie można tego procesu też przyspieszać za kasę w nieskończoność. A każdy wrak odnotowany w ubezpieczalni będzie ten czas wydłużać.

 

Krótko mówiąc duży statek, duży problem  

 

Tak jak napisał @Darayaharus specjalizacja w konkretnej dziedzinie będzie działać lepiej niż statki za kupę kasy. Jeśli poznasz daną mechanikę to mając mały statek praktycznie cały czas będziesz gotowy do działania. Dorobisz się wersji średniej zarobisz więcej, ale jak cię skasują, to twoje umiejętności możesz nadal wykorzystać na małym statku lub nająć się na większa jednostkę w czasie oczekiwania na nowego średniaka  z ubezpieczalni.

 

Pozdrawki
BHoleVX

Bardzo ciekawy i mądrze napisany artykuł od Nehkara dot. P2W i SC

https://relay.sc/article/is-star-citizen-pay2win

@Dako z tego co ja widzę to ten tekst popełnił Commanderllama (w sumie widać po lekturze też, Nehkara pisze lepiej warsztatowo). Ale pomijając tę pierdołę fakt, artykuł jest niezły i podane w podsumowaniu opcje mają sens. Z tym, że mnie się w te prywatne serwery wierzyć jakoś nie chce, przy tej skali gry IMO mało realne. To nie Freelancer, gdzie nie trzeba było symulować planet i takiego detalizmu - wątpię że koszt pociągnięcia priva byłby w zasięgu ludzi (no chyba że mówimy o goonsach, ale oni są nienormalni i wolą trollować na live).

 

Przecież przy początkowej kampanii była mowa o modach, a potem ciszkiem, raczkiem jakoś temat zniknął, rozpłynął się jak obietnice wyborcze po zakończeniu kampanii .